poniedziałek, 19 września 2016

Miasto słonego jeziora (19.09.2016)

Powoli przemieszczamy się na północ. Po drodze zaglądamy do stolicy Utah i byłego olimpijskiego miasta - Salt Lake City.

Tutejsze miasta nie robią na razie na nas zbyt pozytywnego wyrażenia. Były projektowane z myślą o poruszaniu się po nich samochodem i to czuć. Spacery nie są tu zbyt przyjemne bo idziesz przez bardzo zadbane, ale jednak zupełnie puste bulwary. Ani tu kawiarenek, ani ludzi, jak już się trafi jakieś ciekawe miejsce to zwykle oddziela je od chodnika olbrzymi parking. Nawet trafilismy na skrzynkę pocztową "drive thru".  Zresztą SLC wogóle sprawiało wrazenie opuszczonego miasta zarówno na ulicach:

Jak i w dużym centrum handlowym na świeżym powietrzu:



Pod stadionem NBA Utah Jazz też pustki (choć tutaj akurat brak ludzi nie dziwi - w końcu jest teraz przerwa w sezonie koszykarskim).


Najwięcej ludzi można spotkać pod jedyną niekwestionowaną atrakcją turystyczną miasta czyli Temple Square, gdzie znajduje się katedra mormonów. 






Bez bólu opuszczamy centrum SLC i udajemy się do naszego hotelu na przedmieściach, gdzie mamy zamiar popływać w zupełnie nie słonym basenie. ☺

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz